Okrzyki, wiwaty i łomoczące na wietrze chorągwie z herbami. W sobotę 16 maja w ramach Nocy Muzeów wszyscy chętni mogli odbyć lubańską podróż w czasie.
Podróżować można było z orszakiem gimnazjalistów w widowisku ulicznym lub indywidualnie – zwiedzając siedemsetletnią Wieżę Bracką, wystawę w przeciwlotniczym schronie, kilka ekspozycji w Muzeum Regionalnym oraz Salę Tradycji Ośrodka Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej. W historii Lubania to już trzecia taka noc. Podobnie jak w roku poprzednim oprócz zwiedzania miejscowych atrakcji na lubanian czekała inscenizacja historyczna. Tym razem mogliśmy przenieść się do XVIII wieku, kiedy to Stanisław Leszczyński i August III Sas Wettin spierali się o koronę polski.
Organizatorzy spotkania w nawiązaniu do minionych wydarzeń przedstawili pojedynek obu monarchów – pojedynek niecodzienny, bo na masę w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jak się okazało umiejętności bokserskie były nie potrzebne gdyż zamiast pięści o zwycięstwie decydowała waga ciała rywali. Władcą o cięższej ręce i nie tylko ręce okazał się Wettin – ówczesny margrabia Górnych Łużyc i to on ku radości lubanian został królem Polski. Całe widowisko komentował na bieżąco pomysłodawca wydarzenia i sędzia pojedynku, dyrektor Muzeum Regionalnego Łukasz Tekiela, któremu mistrzowsko udało się dokonać pozornie niewykonalnego zadania - połączyć dynamiczny i wartki styl komentatorów sportowych z przekazywaniem informacji o historii i ciekawostek.
Pomiędzy władcami rzeczywiście toczył się spór o koronę, a właściwie wojna o sukcesję polską rozgrywana w latach 1733-1735. Ostatecznie w 1735 r. zwyciężył August III. Po wygranej faworyta lubanian całe miasto świętowało. Podobnie jak w przedstawieniu po mieście roznosił się śpiew miejskiego chóru. Poza tym iluminowano i ozdobiono miasto. Budynki ozdabiano chorągwiami i symbolicznymi emblematami, wśród nich pojawiła się alegoria wagi, która przechylała się na stronę Wettina. To było inspiracją widowiska.
- Dzięki tej inscenizacji przypomnieliśmy jeden z nielicznych epizodów dawnej historii Lubania, który zazębiał się z dziejami Polski. Nasze widowisko miało charakter symboliczny, należy wyraźnie podkreślić, że nigdy obaj władcy nie gościli jednocześnie w murach Lubania – opowiada dyrektor Muzeum Regionalnego, Łukasz Tekiela. – Widzowie, żywo reagując na przedstawienie, potwierdzili, że taka forma pokazywania historii im się podoba. Ogromną wartość tej inicjatywy stanowi też zaangażowanie uczniów Gimnazjum nr 3 w Lubaniu.
Po drodze do rynku odsłonięto kolejną tabliczkę w powstającej od roku lubańskiej Alei Historycznych Gwiazd. Upamiętnia ona fakt, pobytu w Lubaniu Stanisława Leszczyńskiego, który gościł w naszym mieście dwa tygodnie w roku 1707. To już czwarta taka tabliczka, docelowo ma być ich na ulicy Brackiej aż 20.
Po widowisku rozpoczęło się zwiedzanie. Każdy z dostępnych obiektów cieszył się dużym zainteresowaniem. Muzeum odwiedziło ponad 400 osób, na Wieżę wspięło się ponad 300 śmiałków, Wystawa „Schron” i Sala Tradycji w OSS SG również przyciągały uwagę zwiedzających. Tajemnice Lubania można było bezpłatnie odkrywać do północy i faktycznie do ostatnich minut drzwi miejscowych atrakcji musiały być otwarte, bo nadciągały kolejne fale lubanian, mieszkańców regionu i turystów. Organizatorami spotkania byli Muzeum Regionalne, Gimnazjum nr 3 im. Euroregionu Nysa, Szkoła Muzyczna I st. im Oskara Kolberga oraz Łużyckie Centrum Rozwoju.
Kolejną okazją do zajrzenia w przeszłość będą dwie czerwcowe imprezy - Noc Kupały (19 czerwca na lubańskich błoniach nad Siekierką) i Dni Lubania (27 czerwca Dzień Historii na Rynku), na które serdecznie zapraszamy już teraz.
ŁCR